" — Co zaspokaja morze?
Zapomina się, że jest tęsknota, bo morze rozszerza. Człowiek czuje się włączony w przyrodę. Czuje, że zostało mu to dane,
a kiedy musi wracać do miasta, czuje żal. Bo dlaczego mi to odebrano? Dlaczego nie mogę tam siedzieć i patrzeć, przecież zawsze godzinami lubiłam siedzieć, patrząc na morze, czytać.
— Co to znaczy, że morze rozszerza?
Daje poczucie, że mam większą duszę. Nie mogę tego inaczej określić. Czuję, że morze mnie jakoś uświetnia".
Julia Hartwig w rozmowie z Remigiuszem Grzelą
najdrobniejsze wrażenie, jakaś błahostka rozrasta się we mnie bez miary, do wielkości alarmujących, jakby niosąc zapowiedź katastrofy. to tak, jak gdybym znalazł się pod ziemią, miażdżącą mnie całym swoim ciężarem.
- Zeszyty 1957-1972, Emil Cioran